Zabobony

Pierwsza kolekcja obrazów. Obecnie stanowi ją zaledwie 5 prac, jednak z czasem powstanie ich więcej. Chciałbym aby te obrazy miały wydźwięk edukacyjny - zachęciły wszystkich do zainteresowania naszą ginącą mitologią słowiańską.

 "Szczególną ostrożność przy wodzie zachowaj, by utopca w porę spostrzec. Pomylić się sposobu nie ma, bo brzydki on okrutnie i do ludzi nie podobien. Gdy więc mokrego stwora obaczysz, co głowę ma wielką zielonymi włosami zdobioną i odnóża jak patyki cienkie – uciekaj człeku, by śmierci w odmętach nie ponieść. Gdy zaś ostrożnym nie dość będziesz i wodnicy dasz się złapać, ciepnij jej różańcem w oczy, a bestię precz odgonisz."

                       
                  

"Licho nigdy nie śpi, stale węszy gdzie by tylko więcej szkód wyrządzić. Tym, którzy na cudzą szkodę działają chętnie pomaga, ale zaraz potem ich samych niszczy, tak, że często nie zdążą się nawet nacieszyć skutkami własnych postępków. Na Licho nie ma innego sposobu jak tylko cierpliwie znosić psoty i niewzruszenie trwać w cnocie uczciwości aż w końcu demon widząc, że nic tu nie zdziała sam odejdzie."





 "W południe i o zachodzie słońca wychodzą na miedze gdzie najczęściej trafiają na ludzi. Spotkanie z Polewikiem nie należy do przyjemnych - śpiących poddusza albo depcze, włóczęgów zaś wodzi na manowce. Biada pijanym, którzy się na niego napatoczą, gdyż łatwo mogą przypłacić to życiem.
Gdyby ktoś chciał uniknąć takiego spotkania może umieścić na miedzy niezdolnego do piania koguta oraz dwa jajka - w ten sposób zniechęci Polewika do opuszczania zboża ale też czyniąc to zbyt często, niechybnie narazi się na jego gniew."





 "Bestyja taka, niekiedy czarownicą południową, lub takoż żytnią zwana, to tak naprawdę daemon meridianus, czyli - po naszemu - diablica południowa. Człekowi zwykłemu objawia się pod postacią kobiety na biało ubranej, z sierpem złotym za pas zatkniętym i zielskiem zwiędłym na łbie. We włosy szpilę wetkniętą ma diablą, a tak cienką, że gdy ją komu w serce wbije, to nijakiej rany nie widać, choćby się oczy wypatrywało i godzinę. Poznać iż to czort, można jedynie przez oczy jak rubiny czerwone i zęby żelazne."




"Lud z okolic Krościenka opowiada,
że czarny kot po siedmiu latach przemienia się w diabła.
Kot zdaniem mieszkańców wielu okolic naszego kraju ma "złego" w oczach, bo zjadł diabła w postaci myszy. Od tej pory czart nigdy z kota nie wychodzi, umiejscawiając się w kocich oczach."

 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz