Kiedyś śniła mi się straszna małpa - jej ulubionym zajęciem było duszenie. Mogła mieć co najwyżej 130 cm wzrostu jednak siłę zapaśnika sumo. Wyłaniała się z różnych dziwnych miejsc - choćbym nie wiem jak szybko uciekał, jak cicho się zachowywał, jak dobrze się ukrył - zawsze mnie odnalazła.
"SEN II"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz